środa, 13 czerwca 2012

Baśnie barda Beedle'a


Autor: J.K.Rowling
Gatunek: baśnie
Ilość stron: 110
Tytuł oryginału:  The Tales of Beedle the Bard
Rok pierwszego wydania: 2008
Rok wydania polskiego : 2008
Ocena:10/10
        
        Bardzo, baardzo, baaardzo miło wrócić do książek tego stylu. Jakiego? Potterowskiego J Do świata magii, zaklęć, pojęć… I taki oto powrót zagwarantowała mi książka J.K.Rowling: ,,Baśnie barda Beedle’a’’.
        Czy jest jakiś fan cyklu, który nie pamięta ,,Opowieści o trzech braciach’’, bardzo ważnej w części ,,Harry Potter i Insygnia Śmierci’’ ? Trzej bracia, którzy otrzymują od Śmierci niepokonaną różdżkę, kamień wskrzeszenia i pelerynę niewidkę… Czyli właśnie Insygnia Śmierci.
         Właśnie ta baśń jest jedną z 5 (za mało ;( ) zawartych w tej sto stronnicowej książeczce.
         Każda baśń: ,,Czarodziej i skaczący garnek”, ,,Fontanna Szczęśliwego Losu’’, ,,Włochate serce czarodzieja”, ,,Czara Mara i jej gdaczący pieniek” i ,Opowieść o trzech braciach” obdarzona jest ,,Komentarzem Albusa Dumbledore’a’’,  w przezabawny sposób podsumowującą baśń.
        Oczywiście- jak to w baśniach zwykle bywa- każda niesie za sobą przesłanie. Momentami mocne, smutne, czasami bardzo pozytywne.. Zawsze jednak pouczające.
             Są dwa minusy książki: 1) dlaczego tak krótka ? L Za bardzo wciągająca, liczyłabym jeszcze na jakieś ..jeszcze raz tyle albo i więcej. Ale nie mogę tego uznać za minus, bo po prostu kocham Pottera i wszystko, co z nim związane. Drugi: dostępność. Niestety, książkę dość trudno znaleźć, nigdy- mimo poszukiwań nie trafiłam na nią w księgarni, w bibliotece brak, a jak już się trafia na allegro  to albo licytacja, w której biorą udział inni zapaleńcy ( ;) ) albo sprzedawana za ok. 80 zł wzwyż, choć cena z okładki wynosi 19,90 zł.
          Ale jeśli już się na nią trafi w księgarni, to warto kupić nie tylko dlatego, że jest związana z cudownym światem Pottera- dochód ze sprzedaży przekazywany jest na rzecz fundacji Children’s High Level Group.
        Bardzo się cieszę, że udało mi się zdobyć tę książkę (niestety- pożyczona…). Cudownie było usiąść wczoraj wieczorem przy oknie w czasie burzy, i ponownie wkroczyć w świat wyobraźni J.K.Rowling…

wtorek, 12 czerwca 2012

Wyznania gejszy


Autor: Arthur Golden
Ilość stron: 460
Tytuł oryginału: Memoirs of a Geisha 
Rok pierwszego wydania: 1987
Rok wydania polskiego : 2001
Ocena:   7,5/10


               Zastanawiam się, jak wiele prawdy zawartej jest w tej fikcji literackiej.  Bo, jak piszę autor w podziękowaniach : ,,Chociaż postać Sayuri i jej dzieje należą do świata fikcji, zawierają wiele historycznych faktów z życia gejsz w latach trzydziestych i czterdziestych’’. Jak wiele? Tego się pewnie już nie dowiem, acz lubię nad tym myśleć.
          Nigdy nie byłam fanką kultury Japońskiej. Zawsze pociągały mnie wielkie miasta, pełne wieżowców, w których każdy biegnie przed siebie nie mając na nic czasu. Japonia (a szczególnie wyobrażenie : ,,kwiat wiśni- piękne budynki- pola- gejsze’’) wydawała mi się oazą spokoju. Kompletnie niepojętą dla ludzi z Europy kultura, do której lepiej nie wchodzić, by nie urazić uczyć tamtejszych mieszkańców.
           Tak więc- jak w moje ręce trafiła książka ,,Wyznania gejszy’’, ,,ociekająca’’ pojęciami zaczerpniętymi z Japonii, opisująca życie Pań do towarzystwa? Celowo użyłam tego wyrażenia. W Europie, Ameryce, wyrażenie ,,panie do towarzystwa’’ oznaczając co? Prostytucję. Zresztą, i w książce jest o tym fragment:

              ,,Po przeprowadzce do Nowego Jorku dowiedziałam się, z czym ,,gejsza’’ kojarzona jest przez przeciętnych mieszkańsów Zachodu. Zdarzało się na przyjęciach, że przedstawiono mnie jakieś młodej damie (…). Gdy wychodziło na jaw, że byłam gejszą w Kioto, usta rozmówczyni wykrzywiał dziwny uśmiech i zapadała chwila ciszy(…). Zresztą, nie musiałam się nawet wysilać, gdyż w oczach poznanej przed chwilą kobiety widziałam wyraźne odbicie jej myśli : ,,Boże! Rozmawiam z prostytutką! ‘’ „

                Ale w Japonii gejsza  to kobieta mająca dotrzymywać towarzystwa mężczyźnie,  zabawiając go tańcem, rozmową, śpiewem, grą na instrumentach , które to czynności latami ćwiczy w szkole.
              Książka, inspirowana wspomnieniam Mineko Iwasaki (gejsza z Gion), opowiada historię Sayuri- gejszy, która  jako niespełna dziesięcioletnia dziewczynka została zabrana z domu rodzinnego, i rozdzielona z siostrą trafiła do ,,domu gejsz’’ w  Gion (w mieście Kioto).  Jest to.. zapis wspomnieć małej dziewczynki, potem dojrzałej kobiety i gejszy- opis, co musiała przejść, by  nią zostać, by się nie załamać i w końcu- by być mężczyzną, którego kocha.
                 Świetna narracja, pozwalająca w pełni wczuć się w akcję. Która to, swoją drogą, momentami jest przydługa, naciągana… I tu doszukuję się jednego z niewielu, ale za to sporego, minusa: gdy już działo się coś, co mnie naprawdę fascynowało, to około .. dwudziestej strony od końca, szybciutka akcja, i koniec książki. Szkoda, wydaje mi się, że TEN temat ( nie chcę spolerować ;) ) można było rozciągnąć na więcej stron czy rozdziałów.
           Polecam tę książkę każdemu, kto chciałby przybliżyć sobie kulturą Japonii czy też zmienić swoje zdanie na temat gejsz J