Autor: Arthur Golden
Ilość stron: 460
Tytuł oryginału: Memoirs of a Geisha
Rok pierwszego wydania: 1987
Rok wydania polskiego : 2001
Ocena: 7,5/10
Zastanawiam się, jak wiele prawdy zawartej jest w tej fikcji
literackiej. Bo, jak piszę autor w
podziękowaniach : ,,Chociaż postać Sayuri i jej dzieje należą do świata fikcji,
zawierają wiele historycznych faktów z życia gejsz w latach trzydziestych i
czterdziestych’’. Jak wiele? Tego się pewnie już nie dowiem, acz lubię nad tym
myśleć.
Nigdy nie byłam fanką kultury Japońskiej. Zawsze pociągały
mnie wielkie miasta, pełne wieżowców, w których każdy biegnie przed siebie nie
mając na nic czasu. Japonia (a szczególnie wyobrażenie : ,,kwiat wiśni- piękne
budynki- pola- gejsze’’) wydawała mi się oazą spokoju. Kompletnie niepojętą dla
ludzi z Europy kultura, do której lepiej nie wchodzić, by nie urazić uczyć
tamtejszych mieszkańców.
Tak więc- jak w moje ręce trafiła książka ,,Wyznania gejszy’’,
,,ociekająca’’ pojęciami zaczerpniętymi z Japonii, opisująca życie Pań do
towarzystwa? Celowo użyłam tego wyrażenia. W Europie, Ameryce, wyrażenie
,,panie do towarzystwa’’ oznaczając co? Prostytucję. Zresztą, i w książce jest
o tym fragment:
,,Po przeprowadzce do
Nowego Jorku dowiedziałam się, z czym ,,gejsza’’ kojarzona jest przez przeciętnych
mieszkańsów Zachodu. Zdarzało się na przyjęciach, że przedstawiono mnie jakieś
młodej damie (…). Gdy wychodziło na jaw, że byłam gejszą w Kioto, usta
rozmówczyni wykrzywiał dziwny uśmiech i zapadała chwila ciszy(…). Zresztą, nie
musiałam się nawet wysilać, gdyż w oczach poznanej przed chwilą kobiety
widziałam wyraźne odbicie jej myśli : ,,Boże! Rozmawiam z prostytutką! ‘’ „
Ale w Japonii gejsza to kobieta mająca dotrzymywać towarzystwa
mężczyźnie, zabawiając go tańcem, rozmową,
śpiewem, grą na instrumentach , które to czynności latami ćwiczy w szkole.
Książka, inspirowana wspomnieniam Mineko Iwasaki (gejsza z
Gion), opowiada historię Sayuri- gejszy, która jako niespełna dziesięcioletnia
dziewczynka została zabrana z domu rodzinnego, i rozdzielona z siostrą trafiła
do ,,domu gejsz’’ w Gion (w mieście
Kioto). Jest to.. zapis wspomnieć małej
dziewczynki, potem dojrzałej kobiety i gejszy- opis, co musiała przejść,
by nią zostać, by się nie załamać i w
końcu- by być mężczyzną, którego kocha.
Świetna narracja, pozwalająca w pełni wczuć się w akcję.
Która to, swoją drogą, momentami jest przydługa, naciągana… I tu doszukuję się
jednego z niewielu, ale za to sporego, minusa: gdy już działo się coś, co mnie
naprawdę fascynowało, to około .. dwudziestej strony od końca, szybciutka
akcja, i koniec książki. Szkoda, wydaje mi się, że TEN temat ( nie chcę spolerować
;) ) można było rozciągnąć na więcej stron czy rozdziałów.
Polecam tę książkę każdemu, kto chciałby przybliżyć sobie
kulturą Japonii czy też zmienić swoje zdanie na temat gejsz J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz