poniedziałek, 22 października 2012

P.S.Kocham Cię

Autor: Cecelia Ahern
Liczba stron: 456
Rok pierwszego wydania: 2004


Dla niektórych to ,,odmóżdżenie". Dla innych- przyjemna książka w stylu: przeczytać i zapomnieć. Dla
jeszcze innych: cudowna historia do płaczu i śmiechu.

Do której grupy ja należę? Właściwie.. nie wiem. Nie jest to wielce ambitna pozycja, przy której dowiemy się czegoś nowego, co zmieni nasze życie, ale nie jest też na odmóżdżenie. Nie jest to też zwykła, prosta książka o uczuciach... Jednak.. Takich książek jest wiele, prawda? Płaczliwych melodramatów, przy których towarzyszą nam i wybuchy śmiechu, i paczka chusteczek. Pod tym względem, rzeczywiście, ta książka nie wyróżnia się kompletnie niczym. Jednak ma w sobie jakiś magnes, coś, co kazało mi siedzieć w nocy, i-wbrew rozsądkowi i wizji pójścia następnego dnia do szkoły- czytać do końca.

Piękna historia. Oczywiście, baaaardzo przesłodzona, ale.. w tym jej urok.

O czym jest? O pięknej miłości i opiece. Opiece osoby zmarłej, która jeszcze jako chora postanowiła zadbać o życie swojej żony, by ta nie pogrążyła się w rozpaczy po stracie i ułożyła sobie je na nowo. Niezwykła miłość. Myślę, że wymarzona przez wiele kobiet (oczywiście pomijając te.. mniej przyjemne kwestie).

Oglądałam też ,,ekranizację". Specjalnie użyłam cudzysłowu, ponieważ różni się bardzo, ale to bardzo od książki. Właściwie.. jedyne, co mnie trzymało przy oglądaniu, był Gerard Butler ;)

Książkę bardzo polecam na długie wieczory, na poprawę humoru czy na wypłakanie, co tam komu pomaga :) Film-niekoniecznie...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz