sobota, 7 stycznia 2012

,,Alchemik'' - Paulo Coelho

Autor: Paulo Coelho
Gatunek: 
Ilość stron: 211 
Tytuł oryginału: O alquimista
Rok pierwszego wydania: 1988
Rok wydania polskiego : 1995
Ocena:   3/10


              Paulo  Coelho. Autor, którego jedni uwielbiają, uważając za najlepszego z najlepszych, a drudzy wyśmiewają, cytując przesłodzone cytaty z Jego książek. Chcąc mieć swoje zdanie na swój temat, przeczytałam książkę która uważana jest za Jego najlepszą: ,,Alchemik’’. I …zdecydowanie jest mi bliżej do grupy drugiej. Dziwię się nawet, że poświęcam czas na pisanie tej opinii… Mając nadzieję, że to tylko jedna książka, i by wyrobić sobie zdanie przeczytam co najmniej 3, przeczytałam połowę ,,Pielgrzyma’’. Połowę, bo do końca nie dobrnęłam.
               Zgadzam się z często powtarzającymi się opiniami: pseudofilozoficzny bełkot. Aż mi przykro, że takich słów muszę użyć do jakiejkolwiek książki, bo zawsze staram się znaleźć plusy. Ale tu, jak bardzo bym nie szukała- nie mogę. Jak dla mnie: słodka bajeczka dla dzieci, jak to ,,marzenia się spełniają’’, ,,warto marzyć’’ itp.. I tak przez ponad 200 stron.  Dobra. Książka jest o tym, że każdy z nas ma swój cel, który pragnie zrealizować. Ale czy do tej wiedzy potrzebny nam jest Coelho ? Z całym szacunkiem dla autora- najwyraźniej pisząc, spełniają się Jego marzenia ! I brawo- doceniam, szanuję, ale.. skąd ten powszechny zachwyt ? Rozumiem- o gustach się nie dyskutuje, ale.. niech z każdej strony przestaną na mnie padać cytaty czy książki Coelho…
               Miało być głębokie i zmuszające do rozmyślań. Może jestem nieczuła (nie płakałam na ,,Królu Lwie’’, coś w tym jest…), ale jedyne uczucie po przeczytaniu tej książki to smutek, że stała się bestsellerem . 
Nie przeczę- spróbuję przeczytać jeszcze jakąś pozycję tego autora. Nie powiem też, że żałuję przeczytania ,,Alchemika''- kiedyś to musiało nastąpić.


               Też macie takie odczucia co do ,,Alchemika’’/Coelho/ powszechnego szału ? A może macie lepsze doświadczenia z Jego innymi pozycjami ? 

6 komentarzy:

  1. Moje doświadczenia są z całą pewnością lepsze. "Alchemika" lubiłam, bardzo "Weronika postanawia umrzeć", a pokochałam niemal "Jedenaście minut". Była jeszcze lubiana przeze mnie "Demon i panna Prym". Choć wraz z wiekiem zaczęłam się od niego oddalać. Weronikę ostatnio czytałam do prezentacji maturalnej (a egzaminował mnie polonista, który ma alergię na Coelho, uważa go za hochsztaplera i go szczerze nienawidzi, co było dość interesujące), ale i nawet z Coelho da się coś wyciągnąć wobec osób go nienawidzących, bo dostałam maksymalną ilość punktów :D. Ale od tamtej pory go nie dotknęłam i nawet nie mam ochoty. Moja mama go lubiła. Teraz nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam zamiar w najbliższej przyszłości spróbować ,,Weronika postanawia umrzeć'', ,,Zahir'' lub ,,11 minut'', może moje zdanie na temat Coelho złagodnieje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Zahir" jest podobny do "Alchemika" i "Pielgrzyma", więc raczej Ci się nie spodoba ^^.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli "Alchemika" uważasz za bełkot, nie wracaj już więcej do Coelho!!! Jest tyle świetnych książek, które są naprawdę warte poznania i nie krzyczą, że są bestsellerami. A co może zaoferować pisarzyna, którego najlepsza książka jest nadęta i pusta jak balon?

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wrócę, bo wiedząc, jak bardzo mój gust różni się od gustu reszty świata może się okazać, że inna książka Coelho będzie lepsza- wtedy moje zdanie o Nim się poprawi, a jeśli będzie gorsza- tylko utwierdzę się w przekonaniu o tym, jak bardzo jego ,,geniusz'' jest nadmuchany przez cały świat. Tak czy tak: warto, bo nie chcę oceniać całego autora po jednej książce, nawet, jeśli byłaby ona uważana za jego najlepszą pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Entuzjazm ludzi zachwyconych tą książką popchnął mnie do jej przeczytania. Książkę czytało się jak bełkot ciągnięty na kółkach przez wychudzoną kobietę po ostrych amieniach. Książka nie wnosi nic nowego, stare życiowe mądrości ubrane w Coelhowskie słowa, cieszę się, że nie zakupiłam tej książki. Nie należę do ludzi mówiących na każdym kroku ,,jak można nie znać Coelho" niepotrafiących poprawnie wymówić brazylijskiego nazwiska. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń